Zapraszamy do zapisania sie do naszego newslettera!

Jesteś tutaj :

Wstecz

Metoda Feldenkreisa

Dzięki niej możemy odkryć niezwykłe możliwości swojego ciała, poznać siebie poprzez ruch i wyzdrowieć. Ćwiczenia są proste, może wykonywać je właściwie każdy, oczywiście pod okiem doświadczonego instruktora. Metoda staje się coraz modniejsza na świecie, pilnie ćwiczy Whoopi Goldberg, trenował Yehudi Menuhin, a także były premier Izraela David Ben Gurion. Korzystają z niej sportowcy, muzycy (wykonawcy), tancerze i modelki, a nawet jeźdźcy konni, by łatwiej „zgrać się" z ruchem konia.
Metodę wymyślił Moshe Feldenkreis, Izraelczyk urodzony w Rosji w 1904 r. Był fizykiem, inżynierem - mechanikiem i nauczycielem, a także zapalonym sportowcem. Jako jeden z pierwszych Europejczyków zdobył czarny pas w judo i założył pierwszy klub wschodniej sztuki walki. Podczas wojny odnowiły mu się stare kontuzje, lekarze nie dawali mu wielkich szans, że operacja kolana powiedzie się. Ten zapalony sportowiec i naukowiec postanowił, że sam się wyleczy. Potraktował siebie jak królika doświadczalnego. Połączył wiedzę o anatomii i fizjologii ciała z psychologią, biologią, a nawet fizyką, cybernetyką i matematyką. Tak długo eksperymentował na sobie, aż w pełni odzyskał sprawność. Metodę Feldenkreisa określa się jako reedukację ruchową i nabywanie świadomości poprzez ruch. Jest w pewnym sensie powrotem do czasów wczesnego dzieciństwa. Punktem wyjścia dla izraelskiego fizyka była zdolność układu nerwowego do uczenia się. Nasza kora mózgowa potrafi tworzyć nowe połączenia nerwowe. Efektem może być całkiem nowy sposób zachowania się, reagowania i działania. Jeśli tylko chcemy, możemy rozwijać się, zarówno fizycznie, jak i umysłowo niezależnie od wieku i stanu zdrowia. A wszystko poprzez ruch, który najłatwiej świadomie kontrolować i doskonalić. Właśnie dzięki niemu mamy szansę wpływać na ciało i umysł. Twórca tej niezwykłej metody uwierzył, że możemy uzdrawiać się sami, w naszym organizmie tkwi wielki potencjał, który trzeba tylko wyzwolić. Ćwiczenia są impulsem, który pobudza ciało i umysł.
Ćwiczenia Feldenkreisa leczą i jednocześnie zapobiegają chorobom. Jest ich około trzech tysięcy. Nie wymagają wysiłku, ich stopień trudności dostosowany jest do możliwości ćwiczącego. Najważniejsza jest koncentracja i myślenie o tym, co się robi, np. podnosimy rękę i zastanawiamy się, co wówczas dzieje się z żebrami. Skupiamy się na każdym ruchu i własnych odczuciach. Podczas lekcji angażuje się również wyobraźnię, by poczuć zmiany, jakie zachodzą nie tylko w ciele, ale i umyśle podczas konkretnego ruchu. A gdy jakieś ćwiczenie sprawia trudność, wykonuje się je tylko w wyobraźni. Ćwiczenia są przede wszystkim rozwinięciem i udoskonaleniem ruchów niemowlaka i małego dziecka, raczkowania, wstawania, obracania się . Feldenkreis sporo również zaczerpnął ze sztuk walki, różnych dyscyplin sportowych, a nawet zajęć dnia codziennego.
Nasza zdolność poruszania się nie jest wrodzona, w porównaniu ze zwierzętami bardzo długo uczymy się stania na własnych nogach. Mały człowiek obserwuje otoczenie, stara się naśladować dorosłych. A gdy te wzorce nie są najlepsze, uczy się niewłaściwego sposobu poruszania się. Większość z nas źle stawia stopy, krzywo siada, czy też nieprawidłowo stoi, obciążając np. stale jedno biodro. Nie zwracamy uwagi na takie „detale" i po latach zaczynamy narzekać na bóle pleców, kręgosłupa i nadmiernie obciążonych stawów.
Metoda Feldenkreisa nie nadaje się dla tych, którzy lubią błyskawiczne efekty, rzeźbienie mięśni na siłowni, czy ostry aerobik. Kto chce wyzdrowieć, musi uzbroić się w cierpliwość. Ta technika działa wolniutko, ponieważ nie wymaga przekraczania żadnych barier, zmuszania się do wysiłku, naciągania mięśni i walki z zakwasami następnego dnia. Ćwiczenia bliższe są medytacji, niż treningowi siłowemu. Nadają się praktycznie dla każdego, ponieważ wykonuje się je na leżąco i czasem siedząc. Celem lekcji jest uświadomienie sobie własnych nawyków ruchowych i praca z ciałem, która pozwoli odkryć nowe metody poruszania się. Skuteczny ruch nie zależy bowiem od siły mięśni, ważniejsza jest świadomość jak go wykonać bez wysiłku. Lekcja trwa około godziny, nie wymaga szczególnych przygotowań. Wystarczy wygodne ubranie i karimata. Zajęcia nie przypominają zabawy w lustro, trener nie pokazuje kolejnych ruchów, tylko je opisuje. Ćwiczący zamykają oczy i starają się skupić tylko na ruchu. Jeśli czują zmęczenie, robią przerwę, a gdy jakaś pozycja sprawia ból, wykonują delikatniejszy, mniejszy ruch lub ćwiczą tylko w myślach. Seria zajęć dodaje ogólnej sprawności, ruchy stają się płynniejsze i bardziej harmonijne. Mięśnie i stawy nabierają elastyczności i wzmacniają się, dzięki czemu są odporniejsze na kontuzje. Ciało jest wyprostowane, pewniej stoimy na własnych nogach, głębiej oddychamy, mamy więcej siły. Na tej metodzie skorzysta również psychika, gdyż poprawia się zdolność koncentracji, myślimy jaśniej, optymistyczniej i nabieramy do siebie większego zaufania, możemy też dużo łatwiej uporać się ze stresem. Ilość zajęć jest uzależniona od rodzaju schorzenia, a także stopnia jego zaawansowania. W metodzie Feldenkreisa wyróżnia się dwa rodzaje pracy z ciałem: zajęcia grupowe nazywane „świadomością poprzez ruch" i indywidualne - „integracja funkcjonalna". Podczas terapii indywidualnej pacjent wykonuje te same ćwiczenia, co na zajęciach grupowych, ale robi to biernie. Nauczyciel nie tylko mówi, jak się poruszać, ale sam prowadzi ciało pacjenta. Robi to oczywiście bardzo delikatnie i bezboleśnie. „Integracja funkcjonalna" jest przeznaczona przede wszystkim dla osób, które potrzebują pomocy w poruszaniu się.

Dla kogo ta metoda?
Może być przydatna w chronicznych i ostrych bólach pleców, wadach postawy, barków, bioder, kolan, czy całych nóg. Pomaga w zaburzeniach funkcjonowania centralnego układu nerwowego, jak stwardnienie rozsiane, porażenie mózgowe, udar mózgu, częściowy paraliż np. po wylewie. Po udarach i wylewach powodujących częściowe uszkodzenie komórek mózgu, metoda Feldenkreisa poprzez bodźce ruchowe i czuciowe pobudza tworzenie się nowych połączeń nerwowych. Podobnie jak przy stwardnieniu rozsianym pomaga odnaleźć nowy, nie obciążający sposób poruszania się. Poleca się ją także osobom chorym na reumatyzm i artretyzm. Może być lekarstwem na rozmaite urazy, przemęczenie, przewlekły stres i napięcia mięśniowe. Stałe napięcie bywa powodem np. chronicznych bólów głowy. Pomaga także dzieciom, które przebyły porażenie mózgu. Maluchy nie mogą jednak wcześniej zacząć treningu, zanim nie ukończą dziewięciu lat.

Ryszard Tomaszewski